środa, 9 października 2013

Kocham Ruskich

No to się ruskie przejechali ... Hehehe, pochodnia im zgasła. Olimpisjka. Świętego ognia rusek uszanować nie umie i prostej pochodni skonstruować. Taki prosty. Co wymagać? Wiadomo - rusek.
U ruska ogólnie samo badziewie. Jak każdy nowoczesny człowiek wiem to z telewizji. Sie ogląda, sie wie. A jako prawdziwy Polak i patriota, wiem, że rusek to pijak, morderca, no i jełop. Gdyby było inaczej, coś by tam mówili, ale nie - u ruska wiecznie same zło. Taka karma.

1. Tak jak za komuny był w mediach zapis na wyłącznie dobre wiadomości z ojczyzny proletariatu czyli Związku Radziecko-Sowieckiego (zdrajca i kolaborant używa tego pierwszego określenia, prawdziwy Polak drugiego, ale ja piszę do wszystkich), tak teraz od ćwierć wieku mamy zapis aby wszystkie media zgodnie mówiły o ruskim tylko źle. No bo co tam dobrego zdarzyć się może.  Rosja pojawia się  w serwisach informacyjnych jedynie w kontekście patologii społecznych, nadużyć władzy, zabawnych ale głupkowatych anegdotek, co by się z ruskiego pośmiać

2. Purpurat kościoła dowcipnie w swoim przekonaniu odpowiedział nagabywającemu go dziennikarzowi - pasmatrim uvidim (w obu wypadkach z akcentem na ostanią sylabę) i tym sposobem zgrabnie zrobił trzy błędy w dwóch słowach. Pal sześć akcent, ale to powiedzenie nie znaczy "popatrzymy - zobaczymy" jak się wydaje pseudofilozofowi w sukience, bo powinno być pożiwiom - uwidim - co znaczy, pożyjemy - zobaczymy. Nikt z telewizyjnych i prasowych humanistów nie odnotował wpadki. 

3. Kultury wysokiej już w mediach nie ma, czyli nie ma jej już wcale. Nie ma Chopina i Gałczyńskiego, Gajcy i Baczyński mają więcej szczęścia bo raz w roku mają rocznicę śmierci w powstaniu. Tym bardziej zatem nie ma już Czajkowskiego, Tołstoja, Puszkina i Lermontowa. Od kilku lat próbuję kupić w księgarni coś Czechowa. Nie ma. Nie wznawiają. Tego nikt (w Polsce) nie czyta. 

4. Bohaterowie rosyjskiej historii nie zainteresują Polaka. Katarzyna Wielka. Urodzona w prowincjonalnym Szczecinie, w biedniutkiej rodzinie, której jedynej kapitalikiem była dawna sława rodzinnego nazwiska. Została najpotężniejszą kobietą swoich czasów. Z sukcesami na wszystkich polach. Powiększyła potęgę Rosji, przeprowadziła śmiałe reformy prawne, administracyjne. Była mecenaską sztuki. Thatcher, Kleopatra, Ezbieta (angielska) w jednym. Dziewczyna, a potem baba z taaaaaakimi jajami - polecam jej życiorys , a dla mniej wymagających krąży fajny film z hbo czy national - porywająca historia "from rags to riches". Ale Polak tego się nie dowie, bo wystarczy mu wiedza, że ruchała się z koniem - dworska plotka, nie mająca żadnego oparcia w wiarygodnych relacjach z epoki.

5. Dobry Indianin to martwy Indianin. Dla Polaka dobry ruski to taki co lubi Polskę. Nie wiadomo dlaczego. Skuteczność np. polityków, dla nauki potomnych, studentów politologii i jako przykład działania "co robić, aby się nie narobić, wyjść na swoje i zarobić" powinna być oceniana przez pryzmat dokonań. Katarzyna wyruchała w sensie dosłownym również, polskiego króla i kwiat ówczesnej polskiej elity - to ona była mądra, sprytna i z wizją. Oni? Jak barany dali się poprowadzić na rzeż. 

6. Oczywiscie Putin jest be. Bo nie lubi Polski i nie działa w jej interesie. A skad oczekiwanie , że powinien. Powinien to w interesie Rosji. Jezeli ktos pamięta gdzie była Rosja w 1999 kiedy przejmował władze, w totalnym rozpizdziaju upadłego ZSRR , to chyba facet nie ma złych wyników? To może walczmy z nim o swoje, ale przy okazji szanujmy jego dokonania na własny rachunek i zazdrośćmy, że taki im się trafił, i dajmy jako wzór naszym orłom?

7. W Rosji wszystko jest wielkie. Taka specyfika. Wielkie chamstwo i wielki brud. Wielki bardak. Wielka wóda. Wielkie zbrodnie historii. Wielkie niedomagania dzisiejszej pseudodemokracji, której de facto - tu zgoda, nie ma. Ale jest też wielka kultura, balet, literatura, muzyka, architektura, natura, wielkie ludzkie serca, dokonania w imieniu całej ludzkości jak program kosmiczny, który od kilku lat z resztą jedzie wyłącznie na ich technologii bo Ameryka dostała zadyszki, a Chiny są jeszcze w fazie testów. Czy to fair, że dowiadujemy się tylko o tych pierwszych "wielkościach" ? 

8. Feliz Baumgartner skoczył z "kosmosu" aby zareklamować oranżadę redbull. Ani w jednych wiadomościach nie zająknięto się o niejakim Leonowie, który pięćdziesiąt lat wcześniej wyszedł jako pierwszy w prawdziwą przestrzeń kosmiczną bo na wysokości ponad ... 300 km a nie 39 i leciał prędkością ponad ... 20 TYSIĘCY  km na godzinę a nie 1200. Ale wiadomo, ze ruski to nie jest material na bohatera, poza tym to było za komuny, więc się nie liczy. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz